chartumes
  Strach
 
Ona ma wszystko na głowie,
dlatego leci jej to z rąk.
Na jednym gazie smaży, zmywa,
wyciera kurz ze Złotopolskich.

Potrafi być w kilku miejscach naraz.
Wszędzie jest jej za mało.
W piątek macha ręką na obiad
– szuka niedzielnego schabu.

W nocy nie śpi– odmierza różańcem,
czy zegar na tyknięciach nie oszukuje.
Przed świtem, biegnie obudzić koguta.
Boi się, że słońca z dzioba nie wypuści.

Nosem garba podpiera i chodzi,
byleby śmierć jej na łóżku nie zastała.
Inaczej umarłaby ze wstydu,
dopiero potniej ze zmęczenia.

02 VII 2008
 
 
  Desperaci 11647 odwiedzający  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja