chartumes
  2011
 
    Keiko

Keiko ceni przedmioty.
W dzieciństwie, ojciec - garncarz, zabierał ją do warsztatu:
uczył napełniać gliniane naczynia człowiekiem.
Przez 20 lat, Keiko, zgromadziła w domu
setkiludzkich pragnień zaklętych w porcelanę.
Pieczołowicie wycierając kurz jedwabną chustką,
wyraźnie wyczuwała pod palcami bezradność,
która sprawia, że człowiek, dla własnego dobra, staje się kamieniem.
Znała to uczucie: nie jeden raz, zamieniano ją w broszkę
i wpięta w klawiaturę posłusznie oddawała spotkanie z kochankiem.
Zgwałcona - nie śmiała potem spojrzeć mu w oczy: chciała tylko spać.
Próbowała wyrzucić je, ale tak trudno przeciwstawić się potrzebie.
Kiedy wczoraj, te wszystkie przedmioty zadrżały
i oszalałe zaczęły biegać po mieszkaniu -
Keiko, krzyczała razem z nimi.


Kici, kici

Jakiś czas temu, mieli jeszcze nadzieję,
że z otworu w niebie wyjdzie Bóg
i zatłucze wszystkie tłuste koty.
Potem, modlili się już tylko o to,
by sparszywiała lśniąca kocia sierść.
I stał się cud - zesłał Pan na koty trąd.
W czwartek, po dziękczynnej wieczerzy,
gdy tarzali się w snach wypełnionych wizjami,
parszywe koty, z nieludzką zachłannością,
zlizywały im z twarzy zbawienie.


Marzec

Dopiero marzec,
a już tyle końców świata było.
Mówią,
że ziemia otrząsa się z człowieka.
Może mają rację.
Z zaciśniętym na gardle portfelem,
zaśpiewam ci kołysankę.
Morze przykryje cię.
Jeśli zdążę -
przytulę.


Igraszki

Kijanki mają duże głowy i cienkie ogonki,
którymi wywijają radośnie na wiosnę.
Uśmiechnięte dzieci przychodzą nad staw,
aby chwytać je i rozbijać o wodę.


Szczęście

Mógł zostać papieżem albo pedofilem,
zbawcą świata, kosiarką do terrorystów.
Mógł czynić cuda drutem kolczastym i spalinami,
dzielić chleb i przełamywać się człowiekiem.
Mógł robić to albo tamto, ale został kominiarzem
i guzik z tego ma.


Smutny wiersz o Cyprianie

Cyprian pisał piękne wiersze,
ale był głodny.
Poezja nie tuczy -
ona dyryguje kiszkami.
Jakże żałobny był to marsz -
pomyślał, patrząc na swoje szybkie wiersze.
A daleko za nim,
na grzbiecie ślimaka,
podążała epoka,
błazeńsko pokrzykując:
Cyprian! Ty grafomanie!



 
 
  Desperaci 11613 odwiedzający  
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja