Wisi staruszka na płocie - klepsydra bez daty zgonu.
kościół zapalił kadzidło. Niedziela kołysze dzwony.
Może wyrosną spod ziemi, tak jak wyrasta pszenica,
dzieci, co dziesięć lat temu ukryły się w blasku znicza?
Przyszedł wieczór pustą drogą, na klepsydrze, czarnym tuszem,
narysował śmierć - bez słowa. Bóg odwrócił się i... uciekł?
|