Nawigacja |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Życie je struga i lecą wióra,
a z nimi młodość, zdrowie, uroda.
W zamian - są zmarszczki, jak pleśń na murach.
Człowiek popatrzy - nawet mu szkoda.
Reumatyzm rzeźbi je całą dobę,
ból wypisuje na twarzach skargę.
Z żalu po sobie, noszą żałobę,
wbijąc życia w ubrania czarne.
W niedzielne ranki, bańkę mydlaną,co zaraz pęknie - ach, jaka szkoda! -
toczą do kaplic - łkają, śpiewają -
to znaczy - wielbią swojego boga.
Cóż robić, zanim ktoś je pochowa?
Klepać modlitwy? Skubać różaniec?
Obmawiać, judzić, jątrzyć, plotkować...
Na wieki, wieków. Dobranoc. Amen.
|
|
|
|
|
|
|
Desperaci 11695 odwiedzający |
|
|
|
|
|
|
|